Klęska !!!
W dniu wczorajszym zawodnicy RKS-u udali się na wyjazdowe spotkanie z liderem naszej ligi czyli Polonią Bytom. Na pewno nasi zawodnicy w głowach mieli spotkanie z jesiennej rundy, kiedy to byliśmy równorzędnym rywalem i tylko po bramce Marcina Lachowskiego z rzutu wolnego przegraliśmy mecz 1:2. Pełni zapału nasi piłkarze chcieli uzyskać jak najlepszy wynik. Jednak w najczarniejszych snach nie wyobrażali sobie że wrócą z Bytomia z bagażem 6 bramek.
Kibicowsko mecz był tak zaprogramowany że doping prowadziły dzieci (z uwagi na na Dzień Dziecka), wyszło to bardzo dobrze.
Jednak przejdźmy do meczu.
Zaczął się mecz i drużyna Polonii od razu rzuciła się do ataku. Już w pierwszej akcji w 3 min, błąd popełnili nasi obrońcy i Polonia wyszła na prowadzenie 1:0. W 13 min. jeden z zawodników gospodarzy zdecydował się na strzał z dystansu, piłka lecąca w kierunku naszej bramki odbiła się od jednej (z wielu) nierówności na boisko i zaskoczyła Przemysława Popczyka, i przeleciała nad rękoma naszego bramkarza. Wynik 2:0. W 19 min. RKS mógł, przynajmniej trochę odwrócić losy spotkania, jeden z naszych zawodników był faulowany w polu karnym. Do karnego podszedł Damian Waśniewski jednak jego strzał wyczuł bramkarz polonistów i obronił dobry strzał "Wiśni". Od tej chwili widać było że RKS przestał wierzyć na wywiezienie z trudnego terenu korzystnego wyniku. W 23 min. zawodnik gospodarzy zdecydował się na strzał z narożnika naszego pola karnego i piłka wpadła obok interweniującego Popczyka. 3:0. Jeszcze w doliczonym czasie gry I połowy RKS stracił kolejną bramkę. Ty razem po akcji gospodarzy piłkę po strzale piłkę odbił nasz bramkarz do której dopadł Marcin Lachowski i podwyższył wynik na 4:0 dla Polonii.
W II połowie sytuacja nic się nie zmieniła. Drużyną atakującą była Polonia, jednak nasi zawodnicy próbowali od czasu do czasu zagrozić bramce gospodarzy. W 48 min. jeden ze strzałów Pawła Krzosa minął bramkę Polonii. W 52 min. strzał z głowy Rafała Otwinowskiego obronił bramkarz gospodarzy. W 74 min. ponownie Rafał Otwinowski zdecydował się na uderzenie głową. Ty razem bramkarz Polonii musiał wynieść się na wyżyny swoich umiejętności żeby obrobić strzał "Otwina". W 77 min składną akcję przeprowadzili gospodarze. Jeszcze strzał z dystansu obronił "Popo" jednak do dobitki doszedł zawodnik gospodarzy i z bliskiej odległości, strzałem głową pokonał naszego bramkarza. 5:0. W 79 min. po doskonałej akcji gospodarzy wynik spotkania został ustalono na 6:0. Była to najwyższa porażka naszej drużyny w bieżących rozgrywkach.
W ostatnim meczu RKS podejmie na swoim boisku, wcześniej już zdegradowaną do ligi okręgowej, drużynę Górnika Piaski Czeladź.
Dzięki zwycięstwu oraz korzystnemu wynikowi drużyny Ślaska Świętochłowice (przegrana z Zielonymi Żarki) RKS może zająć 3 miejsce w końcowej klasyfikacji, czyli najwyższe odkąd nasza drużyna występuje w IV lidze.