Zwycięstwo....

Zwycięstwo....

W piątkowe popołudnie tj. 6.09.2019 roku nasza drużyna rozegrała przełożone z soboty spotkanie ze Slavią Ruda Śląska. Jeszcze kilka dni przed meczem Slavia była liderem naszej grupy ale po decyzji związku zostały jej odebrane 3 pkt. za mecz z Ornontowicami, gdzie przez kilkanaście minut grali bez nominowanego młodzieżowca.

Naszej drużynie do samego początki mecz ze Slavią sprawiał wiele trudności i to przez większość spotkania goście prowadzili grę i stwarzali sobie groźniejsze sytuację.

Już w 20 sekundzie meczu mogło być 1:0 dla gości. Po błędzie naszych zawodników piłkarz Slavi przejął piłkę i będąc sam na sam z Popczykiem próbował lobować naszego bramkarza jednak piłka wylądowała na poprzeczce naszej bramki a następnie wyszła w pole.

W 28 min. ponownie zawodnik gości doszedł do dogodnej sytuacji lecz mając przed sobą pustą bramkę RKS-u zdecydował się jeszcze na podanie, po którym to goście oddali strzał ale na stanowisku był Popczyk i wspaniale wybronił piłkę zmierzającą do bramki.

W 37 min. goście przypieczętowali swoją przewagę strzeleniem bramki. Ostry strzał rudzianina z prawej strony obronił Popczyk, jednak wybił piłkę nieszczęśliwie pod nogi zawodnika gości, który już nie miała kłopotów i umieścił futbolówkę w naszej bramce wyprowadzając Slavię na prowadzenie 0:1.

Druga połowa znowu zaczęła się od ataków gości. Nasi zawodnicy nie potrafili przeprowadzić składnej akcji zakończonej strzałem. Jednak w połowie drugiego czasu gra nasza drużyna w końcu zaczęła sytuację do strzelenia bramki.

Sygnał dał Adama Baran który w 69 min. będąc w dogodnej sytuacji strzelił jednak wysoko na poprzeczką bramki gości. Od tego momentu widać było że drużyna Slavii zaczęła tracić siły a ponadto na boisku w RKS-ie pojawili się młodzieżowcy.

W 76 min. indywidualną akcję przeprowadził Mateusz Maziarz, który z 16 metra tak zawinął piłkę że wpadła ona przy słupku bramki gości pomimo interweniującego bramkarza. 1:1.

Już 2 minuty później nasza drużyna cieszyła się z prowadzenia. Do bezpańskiej piłki na 16 metrze pola karnego gości dopadł Damian Waśniewski i soczystym strzałem wyprowadził RKS na prowadzenie 2:1. Widać było że ta bramka całkowicie podcięła skrzydła gości.

W 86 min. pomocnik gości popełnił fatalny w skutkach błąd podając do wprowadzonego przed sekundami kolejnego młodzieżowca Kordiana Podstawy, który jak rutyniarz poszedł na bramkę i pod rękami bramkarza gości ustalił wynik na 3:1 dla RKS-u.

To zwycięstwo było potrzebne przede wszystkim w aspektach psychologicznych i może w końcu nasi zawodnicy odblokują się, bo jeżeli chodzi o przygotowanie fizyczne to pokazali w kolejnym meczy że do sezonu są przygotowani dobrze.

Kolejne spotkanie zostanie rozegrane na wyjeździe z Ruchem Radzionków.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości