Cenny punkt....
Po ostatnich słabych wynikach naszej drużyny oraz zmianach w obozie trenerskim, zawodnicy RKS chcieli przełamać pechową serię. Gośćmi na stadionie przy ul. Kijowskiej była drużyna Unii Dąbrowa Górnicza.
Na pewno przed spotkaniem punkt można było brać w ciemno, jednak już po jego zakończeniu pozostał duży niedosyt.
Drużyna RKS-u prowadzona od tego spotkania przez grającego trenera Adama Barana bardzo ambitnie zaczęła mecz.
W sumie pierwsza akcja naszej drużyny zakończyła się zdobyciem bramki.
W 4 min. w polu karnym gości został faulowany Mateusz Maziarz a sędzie bez zastanowienia wskazał na "11" metr. Pewnym egzekutorem okazał się Damian Waśniewski, który technicznym strzałem pokonał bramkarza gości, wyprowadzając drużynę RKS-u na prowadzenie 1:0.
Od tego czasu inicjatywę przejęła drużyna Unii, która raz za razem przeprowadzała groźne akcje, jednak do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie zdołała zdobyć bramki.
Obraz gry w drugiej połowie nie zmienił się i to zawodnicy Unii dyktowali warunki gry z małymi fragmentami kiedy to do głosu dochodził RKS.
I tak jeden z takich fragmentów został zamieniony na bramkę.
W 64 min. grający trener Adama Baran zdecydował się na indywidualną akcję i strzałem zza pola karnego w samo okienko zaskoczył naszego byłego bramkarza Aleksandra Webera i wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie 2:0.
Od tej chwili przewaga gości jeszcze bardziej wzrosła.
I tak w 84 min. piłkarze Unii wykonywali rzut wolny sprzed naszego pola karnego. Piłka została tak dobrze uderzona, że Przemysław Popczyk nie miał szans jej obronić. Wynik 2:1.
W 87 min. ponownie groźną akcję przeprowadzili goście, którzy po zamieszaniu w polu karnym RKS-u zdołali zdobyć wyrównującą bramkę na 2:2.
Kolejną okazją do zdobycia kompletu punktów, tak potrzebnego naszej drużynie będzie wyjazdowe spotkanie z drużyną AKS Mikołów, które zostanie rozegrane 12.10.2019 roku o godz. 11:11.