Kolejna porażka…
W sobotnie popołudnie na stadion RKS-u przyjechała drużyna z czołówki tabeli czyli Warta Zawiercie. Ostatnie spotkanie tych drużyna na zakończenie rundy jesiennej (mecz został przełożony z uwagi na fatalne warunki atmosferyczne) przysporzyło wiele emocji i zakończyło się podziałem punktów z wynikiem 1:1.
W dzisiejszym spotkaniu od samego początku zawodnicy Warty ruszyli szturmem na bramkę RKS-u. Już w 2 min. Zawodnicy przyjezdnych oddali pierwszy celny strzał na naszą bramkę, jednak na posterunku był Przemysław Popczyk. W 10 min. pierwszy strzał oddali także nasi zawodnicy, w tym przypadku Rafał Stanisławski, jednak piłka po jego strzale poszybowała nad poprzeczką bramki Warty. W 37 min. dobrze znany naszym kibicom Marcin Smarzyński strzelił obok słupka bramki RKS-u. W 38 min. groźny strzał Warty obronił Popczyk, jednak przy dobitce zawodnik Warty został sfaulowany przez jednego z naszych zawodników i sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Bramkarz RKS-u wyczuł intencje strzelającego jednak piłka wpadła do naszej bramki obok interweniującego Popczyka, RKS-Warta 0:1.Jeszcze pod koniec pierwszej połowy strzał Garczarczyka obronił bramkarz Warty.
Obraz gry w drugiej połowie nie zmienił się. W 63 min. ładnie przeprowadzona kontra Warty przyniosła im prowadzenie 0:2. W końcu w 65 min. solową akcję przeprowadził Kamil Zalewski, który z końcowej linii boiska zagrał piłkę w pole bramkowe, do której to dopadł debiutujący w naszej drużynie Mateusz Maziarz i celnym strzałem zmienił wynik na 1:2.W 72 min. drużyna gości rozegrała rzut rożny, który zamieniła na kolejną bramkę ustalając wynik spotkania na 1:3. Zawodnicy przyjezdnych nie chcieli spocząć na laurach i w dalszym ciągu atakowali naszą bramkę. W 80 min. i 81 min. tylko dzięki fantastycznej postawie Przemysława Popczyka goście nie podwyższyli wyniku. W 83 min. wspaniałą kontrę przeprowadzili nasi zawodnicy po której to Kamil Zalewski będąc sam na sam z bramkarzem gości z linii pola karnego próbował lobować nad wychodzącym bramkarzem, jednak zrobił to za mocno i piłka przeleciała nad poprzeczką bramki gości.
Trzeba powiedzieć że gra RKS-u wyglądała lepiej niż w pierwszym meczu rundy jednak było to za mało na drużynę Warty.
W kolejnym spotkaniu będziemy gościć na boisku MKS-u Myszków.