Porażka z beniaminkiem z Kłobucka....
Po dobrym, chociaż przegranym, meczu z Szombierkami drużyna RKS-u w sobotę udała się pełna nadziei na dobry wynik na wyjazdowe spotkanie do odległego Kłobucka.
Od samego początku spotkania to drużyna gospodarzy narzuciła swój styl gry, chcąc jak najszybciej strzelić bramkę. Taka sytuacja trwała do 15 min. spotkania, potem mecz wyrównał się i zarówno jedna jak i druga drużyna miała swoje okazje do strzeleni bramki.
Z takiego obrotu sytuacji zwycięsko wyszedł Znicz, który to w 40 min, wyszedł na prowadzenie 1:0 po składnej akcji, kiedy to jeden z ich zawodników ładną podcinką przerzucił piłkę nad interweniującym Przemysławem Popczykiem.
Nerwowo zrobiło się w doliczonym czasie gry I połowy, kiedy to zawodnik gospodarzy zachował co najmniej niesportowo, żeby nie użyć mocniejszych słów, i bez pardonu opluł Kamila Bochenka. Po tym na środku boiska doszło do przepychanki pomiędzy zawodnikami obu drużyn. Cała zamieszanie skończyło się czerwoną kartką dla zawodnika Znicza i do nasza drużyna miała przez cała drugą połowę grać w przewadze.
Niestety zamiast wykorzystać przewagę jednego zawodnika, RKS w 54 min. stracił drugą bramkę po nieporozumieniu naszych obrońców.
Nasi zawodnicy nie mając już nic do stracenia ruszyła do zdecydowanego ataku.
W 58 min. z rzutu wolnego piłkę w pole karne gospodarzy wrzucał Kamil Bochenek, do piłki dopadł Rafał Otwinowski, jednak jego strzał obronił bramkarz, do dobitki doszedł Jakub Klich ale i tym razem bramkarz gospodarzy wyszedł z tego obronną ręką.
W 67 min. na strzał zza pola karnego zdecydował się Otwinowski, piłka odbiła się rykoszetem od obrońcy Znicza, jednak bramkarz instynktownie obronił strzał naszego zawodnika.
W 70 min. nasi zawodnicy w końcu cieszyli się ze zdobytej bramki. Do rzutu wolnego wykonywanego z z lewej strony pola karnego gospodarzy podszedł, grający trener Adam Baran. Po jego strzale w sumie wszyscy zawodnicy mogli tylko odprowadzić piłkę wzrokiem, ponieważ wpadła ona w prawym okienku bramki Znicza.
Bramka kontaktowa jeszcze bardziej nakręciła naszych zawodników do wywiezienia korzystnego wyniku z wyjazdu jednak do końca spotkania bramek już nie oglądaliśmy.
W 86 min. drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Kamil Bochenek.
W ostatnim meczu tej rundy RKS zmierzy się w najbliższą sobotę u siebie z kolejnym beniaminkiem czyli drużyną Dramy Zbrosławice.